Obraz

Obraz

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Nadzieja powraca

Uff, udało mi się zgrabić siano na wałki. Nie samej oczywiście, pomogli przyjaciele. Jak to mówią przyjaciół poznaje się w biedzie i tak właśnie było. Przyjechali, pomogli, zgrabiliśmy wszystko na długie wałeczki. Teraz aby tylko do środy nie padało to będzie dobrze, prasa już zamówiona, w między czasie będę podrywać siano od ziemi aby dosychało. Zmęczona, upocona i brudna ale bardzo zadowolona dziś jestem. Po pracy wypiliśmy po należnym piweczku, omówiliśmy sprawę grillową i pojechali. Popołudnie zeszło już leniwie, na pstrykaniu foteczek.





Róże marniutkie w tym roku, podżarły je mszyce niestety. Teraz robactwo wybite, mam nadzieję, że następne rozkwitłe pąki będą już ładniejsze.

4 komentarze:

  1. Śliczne róże! Ja sobie juz takie zaplanowałam koło chałupy od frontu, jak tylko się chwastów pozbędę ;))
    Super, że siano uratowane!

    OdpowiedzUsuń
  2. gadam i gadam i widzę nikt nie słucha heheheh serwatka serwatka serwatka na wszystkie mszyce najlepsza!! pryskaj raz w tygodniu rano i mszyc nie będzie. Mówiłam że z sianem dasz radę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobry też tytoń rozmoczony w wodzie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie zwróciłam uwagi Monika a u mnie serwatki mnóstwo i przyjdzie mi wylewać, dzięki za radę. :-)

    OdpowiedzUsuń