Obraz

Obraz

wtorek, 20 września 2016

Za ciosem

Wiele wody upłynęło od ostatniego wpisu, czas więc nadrobić zaległości. Najpierw najważniejsze, czyli sprawy psie. Liczik została dokładnie przebadana, oczka, serduszko i bioderka ma wzorowe! No i na dokładkę, nie dość, że zdrowa to jeszcze utytułowana :-D Tak tak, 4 września na międzynarodowej wystawie w Białymstoku Liczi zdobyła ostatnią wymaganą nominację na Championa Polski! A także pierwszą nominację na Międzynarodowego Championa Piękności CACIB! Cóż to był za dzień dla nas! Cieszę się i jestem bardzo dumna, gdyż dokonałyśmy tego same, bez pomocy tak wszechobecnych dziś handlerów i groomerów. Bez kontaktów i znajomości, ot zielone szczypiorki :-D Moje kochana dziewczynka zaczęła pokazywać na co ją stać. Teraz robimy zimową przerwę ale na pewno nie jest to koniec jej wystawowej kariery.
No a teraz ogród, nastał czas zbierania plonów swojej pracy. Pomidory udały się pięknie, nadwyżki wylądowały w soku, przecierze i leczo na zimę. Papryki potrzebują jeszcze paru dni do pełnej dojrzałości. Będzie sałatka z buraczków i papryki a także papryka marynowana. Ogórków też sporo przerobionych- po diabelsku, z musztardą, z przecierem pomidorowym i w formie sałatki zimowej. Teraz myślę co zrobić z dyni piżmowej również w sporej ilości. I wciąż na bieżąco smażymy powidła śliwkowe, pyszne! Jabłek za to jak na lekarstwo w tym roku. Zauważyłam, że jabłka rodzą na przemian ze śliwkami. Teraz rok śliwkowy :-) Winogron białych malutko było, ot tyle by pojeść ale z czerwonych tradycyjnie wkrótce powstanie smaczne winko. Pozdrawiam wszystkich czytelników, i tych nowych i tych "starszych" :-D