Obraz

Obraz

sobota, 30 sierpnia 2014

Małe marzenia

Dawno nie pisałam bo i o czym za bardzo nie było. Choć ostatnio troszkę się u nas działo. Zacznę od kózek, dziewczynki ładnie wyrosły, przyjemnie popatrzeć ale rujek wciąż nie widać. 3 tygodnie temu wracały z łąki, jedna z nich biegnąc owinęła łańcuch o brzozę a odwijając walnęła mnie palikiem w nogę. Kostka mocno stłuczona, dziura, krew się polała. Tydzień chodziłam o kulach, teraz już jakoś sobie radzę ale stopa wciąż spuchnięta i boli gdy pochodzę. Rtg nie wykazał pęknięcia, kości całe ale goi się długo. Także decyzja zapadła, wiosną, zaraz po sprzedaży koźląt ruszamy z grodzeniem pastwiska by kozy mogły chodzić swobodnie. Druga nowina- byłam na pierwszej w swoim życiu wystawie psów. Oczywiście od razu jako wystawca, w dodatku wystawa rangi międzynarodowej, ponad 1600 psów wszystkich ras. Liczi dostała ocenę wybitnie obiecująca oraz lokatę drugą w klasie szczeniąt. Jestem dumna z mojej małej dziewczynki, Liczunia była grzeczna, spokojna, pokazała ząbki i pięknie pobiegła na ringówce. Sędziemu podobała się głowa, szyja, kątowania i ruch, trzeba natomiast popracować nad mięśniami grzbietu. I z tym się zgadzamy. Mam nadzieję poprawimy to do następnej wystawy wiosną. I jeszcze kilka pamiątkowych fotek z CACIB Białystok 2014: