No i doczekałam się i ja maluszków kozich po 2 latach przerwy. Ekscytacja, nerwy, adrenalina i wreszcie radość. Pierwsza urodziła Alma, dwa śliczne brązowe koziołki. Trochę żałowałam, że nie ma kózki ale cóż, rzadko bywa tak jakbyśmy chcieli. Chłopcy za to urodziwi, silni i energiczni.
Ciemniejszy, czekoladowy to Baron, ma dwie czarne kropeczki na boku:
Jaśniejszy i odrobinkę większy to Barnaba. Bardzo kontaktowy koziołek, mój ulubieniec:
Dzień później Astra urodziła pareczkę, jest więc moja oczekiwana kózka :-)
Koziołek dostał imię Bohun, jest bielutki i bezrożny:
Kózka ma ciemne łatki więc otrzymała imię Biedronka. Biedroneczka jest ciut większa od brata i tak jak on bezrożna.
Koźlęta rosną, nabierają sił i zaczynają brykać. Uwielbiam na nie patrzeć, pomału się też poznajemy.
Esti gratuluje !!! Jakie śliczności, Biedronka skradła moje serducho.
OdpowiedzUsuńJeszcze bardziej zatęskniłam za kozami ...
Buziaki :**
Dziękuję, Biedronka śmieszna jest bardzo, wesoła i temperament chyba po mamie ma :-D
OdpowiedzUsuńEsti, gratulacje, jakie wszystkie są cudne !
OdpowiedzUsuńU mnie w tym sezonie pechowo - zaczęło się od poronienia Barbie, a w tym tygodniu Paula urodziła przedwcześnie nieżywe koźlątko.
Ale jeszcze trzy kózki w kolejce i mam nadzieję, że teraz już będzie dobrze.
Pozdrowienia :)
Andzia, też miałam taki pechowy rok więc rozumiem :-( Łyska urodziła mi kiedyś trójkę w nocy, pech chciał, że dostał się do niej kozioł i wszystkie zadeptał :-( druga urodziła parkę a one padły jedno po drugim po 2 dniach. Fatum czy co, nie wiem.
OdpowiedzUsuńGratulacje! Maluszki cudowne. U mnie za tydzień akcja porody. Nie mogę się doczekać, ale też stresik jest, bo to "mój pierwszy raz". Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :-D Będzie dobrze, kozy rzadko mają problemy a jaka radość z brykusiów.
OdpowiedzUsuńHej, jeszcze mam pytanie odnośnie Twoich spanielków- czy w tym roku będą szczeniaki, bo siostra męża uwielbia tę rasę, a ostatnio stracili swoją sunię i szukają psiaka.
OdpowiedzUsuńJeśli wszystko będzie dobrze to planujemy w przyszłym roku wiosna-lato. :-)
UsuńTrochę długo, szkoda:(
OdpowiedzUsuńChętnie doradzę w wyborze odpowiedniej hodowli :-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńDziękuję za informacje. Przyznam się, że specjalnie napisałam o naszym pomyśle własnie aby go w razie czego zweryfikować. Dzisiaj ostatnia noc Kacperka z mamą, jutro pójdzie do drugiej szopki. Trochę szkoda, bo dwojgu byłoby raźniej i cieplej.
OdpowiedzUsuńOstrzegam będzie płacz i zgrzytanie zębami. Głównie Kacperka ale pewnie i mamy. Oczywiście najlepiej byłoby im we dwójkę ale raczej nie ma opcji by się nie kryły. Chyba, żeby wykastrować Kacpra to wtedy tak.
Usuń