Obraz

Obraz

piątek, 9 sierpnia 2013

Rozterki

Kozy narazie w komplecie. Zgłosiła się osoba chętna na wszystkie ale prosiła o kilka dni na zorganizowanie transportu bo z daleka więc sprzedaż chwilowo wstrzymana. Nie wiadomo jak będzie, ludzie są jednak różni. Byłoby fajnie gdyby kozy poszły razem w jedno miejsce ale cóż... będzie jak ma być. Nie robię nic na siłę. Temperatury rosną jak szalone, całe dnie spędzamy w zacienionym pokoju. Psy wychodzą na kilkanaście minut na słońce, potem nura do stawu. Jak ja im zazdroszczę. Kozy niestety siedzą w koziarni na sianie, mleko ucięły. Zuza się zasuszyła, Mela ukróciła, tylko Łyska ile dawała tyle daje. Paradoks, ją najbardziej chciałabym zasuszyć bo wygląda źle, bardzo wychudła. Niech się kochana moja nacieszy jeszcze troszkę słońcem i życiem ale tylko do jesieni. Czas końca już wyznaczony. W pełnym niepewności i rozterek oczekiwaniu na dalsze losy moich zwierząt planuję remont swojego małego mieszkanka. Dobieram farby i dodatki.
A to Kuba:



Kubuś czeka na nowe stado.

2 komentarze:

  1. No i to są właśnie te decyzje których nie chcę podejmować i dlatego nie hoduję zwierząt poza kotami i psami ,które są u mnie do końca...A marzę o kurach,kaczkach, gęsiach,kozach i owcach...

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, to jest bardzo trudne. Czasem trzeba podjąć decyzje, których nie chcemy. Zwierzęta gospodarskie są bardziej wymagające niż pieski i kotki i kiedy nie dajemy rady trzeba myśleć o dobru zwierząt. Zostaną 2-3 kózki i tyle mi wystarczy, 7-8 to za dużo dla mnie. Być może zajmę się czym innym ale o tym w następnym poście.

    OdpowiedzUsuń