Ciepło się zrobiło, ruszają wszelkie soki, winorośl płacze, pękają pąki, jednym słowem- wiosna. W sobotę przyleciał pierwszy bocian, tak długo oczekiwany. Kwitną żonkile, forsycje. Chce się żyć. Na ogród jeszcze wejść nie można, za mokro więc skupiłam się na rozsadniku pod szkłem i foliaku. Posiałam szpinak, sałatę, rzodkiewkę i koper pod folią. Zjemy je do maja to zrobi się miejsce na pomidory i paprykę. W rozsadniku znalazły się kapustne- brokuły, kalafior, kapusta pekińska i późna, zioła- bazylia, rozmaryn, estragon, oregano, tymianek i szałwia no i kwiatki- niezawodne aksamitki i cynie. Prześladujący zaś mnie od wielu dni smak na kozi ser dojrzał na tyle, że z 5 l mleka prosto od krowy powstał ten fajny, podpuszczkowy krążek:
Smakował wybornie :-) Tyle, że teraz jeszcze mocniej prześladują mnie te kozie smakowitości a tu dziewczynom moim rozmnażanie nie w głowie i czekać trzeba.
Ser prima sort, mniam!
OdpowiedzUsuńMarta, jak wiesz lubię proste, nieskomplikowane przepisy na różne potrawy. Podam Ci pyszny przepis na przystawkę, z brokułów :)
- brokuły
- ser taki jak powyżej lub feta
- sos majonezowo-czosnkowy
Brokuły ugotować al dente, dodać ser pokrojony w kostkę, polać sosem majonezowo-czosnkowym. Sos robię z jogurtu naturalnego i majonezu w proporcji 3:1, z dodatkiem soku z cytryny i pieprzu.
Smacznego :))
Super! Dziękuję, proste, szybkie, na pewno wypróbuję.
UsuńCudny i zapewne smakowity :)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie, aż żałuję, że moja Birma daje już trochę mniej mleka :(
OdpowiedzUsuń