To już. Setki razy wyobrażałam sobie ten moment. Zastanawiałam się co będę czuła- strach, niepewność? Tymczasem jestem dziwnie spokojna. Wiem, że nadchodzi ten czas. Chwila mroku, bólu, przerażenia, to musi nastąpić. Muszę przez to przejść. Nieodwołalnie. A potem.. potem znów się spotkamy. Skończyło się moje czekanie. Z radością patrzę w przyszłość. Jesteś tam Ty... wyciągasz dłoń, wołasz. Już idę... jeszcze chwilka, ułamek sekundy wobec wieczności.
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń